Historia

Jesteśmy z tamtej strony Wisły, z naprzeciwka

Kiedy byłem dzieckiem, bałem się Pragi. Tam żyją potwory, bardzo niebezpieczni ludzie, głosiła osiedlowa opinia. A potwora z lodem na tej Pradze pan widział, panie Sokołowski? – wywołujemy do odpowiedzi autora cytatu. To zdanie o strachu, który do centrum Warszawy podobno miał przedostawać się z prawego brzegu Wisły, prosto z rogu ulicy Brzeskiej i Ząbkowskiej, jest dla tak zwanych Warszawiaków opisem mocno oczywistym. Historia Pragi, niegdyś osobnego miasta, które swoją nazwę zawdzięcza procesowi prażenia, co większych światowych włóczęgów hipnotyzuje. Praska brama pomaga ustać na nogach tym bardziej rozchwianym życiem, a święta postać Marii Dziewicy na dziedzińcachkamienic zdaje się w rytm przedwojennej piosenki podskakiwać na oponach wokół trzepaka.

Jesteśmy z tamtej strony Wisły, z naprzeciwka.

Mamy swój fason i swój własny szyk.

Gdy nam na wódkę brak, lubimy popić piwka.

W tem nie dorówna nam warszawski żaden łyk (…)

Nie tylko Kapela Czernikowska w tej wylewnej zwrotce czuje fenomen praskiego jestestwa. Są dziś na Pradze miejsca, w które nadal mrożą krew w żyłach, a ich klimat zdaje się kłębić w jakieś ponurej głowie. Strach kogoś obleciał? To chyba znak, że nadeszła pora, aby się zadomowić. Najlepiej poprzez znajomości. Najlepszym sposobem będzie opowiedzieć swoja historię. I nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie czujemy, że to miejsce jest zbieżne z pomysłem raperów Karramby, gdzie na północnej Pradze Hip-Hop strefa przekręty, ulicy żołnierze, prawda wisi w atmosferze, to ta pewna osiedlowość daje poczucie spokoju.

Chyba ktoś tu gra na zwłokę, bo się kręci po Pradze jako kolorowy bąk. I jakby tego było mało usiadł teraz w lodziarni. Czyżby po to tu przyszedł? Tak, bo jedzenie lodów w tej części Europy różni się od tych, które na przykład serwują nam na zboczu porośniętego cytrynami Capri. Ta nietożsamość wynika z awangardy. Przy Brzeskiej 29,lody o nazwie Pallone serwuje Ponury lodziarz i skuwa lodem wszystko, co jest w zasięgu jego wzroku.I najdziwniejsze jest to, że od 2018 roku nikt się tego spojrzenia nie boi. Dlaczego? Bo Praga niebezpieczna jest tylko z pozoru. Największy lęk możesz czuć chyba tylko przed tym, że pójdziesz się bawić na podwórko, a zakochasz się na poważnie. Możesz w lodach Pallone, bo te są najlepsze w Warszawie. Tylko uważaj, bo Palone są na Pradze jak trójkąt bermudzki – bywa, że przepadasz na zawsze. Potwierdzają to nawet ci o najbardziej lodowatej strukturze.